piątek, 31 grudnia 2010

Nowy rok, nowy blog

I stało się … Nowy rok, nowy blog. Prawdopodobnie jedyny w polskiej blogosferze, który w całości poświęcony będzie podatkowi od towarów i usług.

W Sylwestra o godzinie 23:59 pożegnamy jakże bliskie nam dotychczasowe stawki VAT, by przywitać po raz pierwszy stawki nowe – zasadniczo wyższe z domieszką superobniżonej stawki niższej. Więcej procent w Sylwestra nikomu nie zaszkodzi, ale co będzie dalej? Jak w praktyce poradzimy sobie przy ich stosowaniu? Myślę, że w styczniu większość wpisów będzie próbą odpowiedzi na te pytania. Zainteresowanych zapraszam zatem do lektury.

Tymczasem na pocieszenie, pragnę zwrócić uwagę, że nie jesteśmy jedynym krajem w Unii Europejskiej, który nowy rok powita wyższymi procentami.

Z 23% podstawowej stawki podatku [Imposto sobre o Valor Acrescentado] cieszyć się bowiem będą Portugalczycy Pomimo wyboru takiej samej stawki jak nasza, są od nas lepsi, gdyż ich dotychczasowa stawka wynosiła 21%. Na otarcie łez pozostawiono im jednak niezmienione obniżone stawki w wysokości 13% i 6%. Podobnie jak nam, o jeden punkt procentowy wzrośnie podstawowa stawka podatku na Łotwie (z 21% do 22% Pievienotās vērtības nodoklis) i na Słowacji (z 19% do 20% Daň z pridanej hodnoty). 


Na deser pozostała jeszcze Wielka Brytania [VAT], która w swoim skoku na pieniądze konsumentów przegoniła Portugalię o 0,5% windując swoją stawkę podstawową z 17,5% do 20%. Anglicy jednak zawsze byli praktyczni i z racji tego, zmiany nie wejdą w życie z dniem 1.1.2011 r., lecz dopiero od … 4.1.2011 r.

Wszystkim nam jednak jeszcze trochę pozostało do unijnej czołówki. Węgry [Általános forgalmi adó], Szwecja [Mervärdesskatt] i Dania [Meromsætningsafgift] mogą bowiem pochwalić się 25% stawką podstawową. W świetle tych osiągnięć bledną podatki od wartości dodanej w takich państwach jak Cypr [Φόρος Προστιθέμενης Αξίας] i Luksemburg [Taxe sur la Valeur Ajoutée], które najwyraźniej nie nadążają za resztą i ciągle utrzymują 15% stawkę podstawową.

Dla zwolenników niskich podatków mam jednak inną propozycję. Z tego co udało mi się znaleźć w Internecie vatowskim rajem podatkowym jest … Iran, gdzie stawka tego podatku (مالیات بر ارزش افزوده) wynosi 3%.

6 komentarzy:

  1. Świetny pierwszy wpis. Z niecierpliwością czekam na kolejne!

    Powodzenia, Jumb!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem ciekaw ile ofert w najbliższym kwartale będzie odrzuconych z powodów błędów rachunkowych? Vacatio legis nie ma dla takich przypadków?

    OdpowiedzUsuń
  3. Do Iranu się nie przeprowadzę ale dobrze znać takie ciekawostki :)
    Życzę powodzenia w prowadzeniu bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Do skalorek:
    Jeśli chodzi o zamówienia publiczne, to właściwie nie powinno być chyba problemów skutkujących odrzuceniem oferty. Z tego co wiem, ceny i tak muszą być podawane w kwocie brutt, więc podwyżkę stawki podatku wezmą pewnie na klatę wykonawcy

    OdpowiedzUsuń
  5. Do code:
    Dzięki za wsparcie. Obiecuję, że będzie sporo ciekawostek.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawa inicjatywa, trzymam kciuki za sumienność :). Podrzucę może pierwszy, dość konkretny temat. Mianowicie opisanie procedury odzyskiwania odprowadzonego podatku VAT, w obliczu otrzymania interpretacji indywidualnej stanowiącej o niepodleganiu opodatkowaniu danej tej czynności.

    Pozdrawiam, Maciej

    OdpowiedzUsuń