poniedziałek, 3 stycznia 2011

Dwie strony e-faktury

Z dniem 1.1.2011 r. Minister Finansów zliberalizował przepisy dotyczące możliwości wystawiania faktur elektronicznych. Faktury mogą być już przesyłane, w tym udostępniane w formie elektronicznej w dowolnym formacie elektronicznym, pod warunkiem uprzedniej, pisemnej lub elektronicznej, akceptacji tego sposobu przesyłania faktur przez odbiorcę tych dokumentów. 

Od dłuższego czasu można było spotkać się z głosami przedsiębiorców, że takie zmiany pozwolą im zaoszczędzić zarówno pieniądze, jak i czas. Bez wątpienia wprowadzone zmiany mają swoje plusy. Jak jednak mawiał Ryszard Ochódzki, rozchodzi się o to, żeby te plusy nie przesłoniły nam minusów.

O co właściwie darliśmy do tej pory koty i dlaczego faktura w systemie podatku od towarów i usług jest tak istotna? Jakie jest pochodzenie tego słowa i co ono oznacza? W języku angielskim [invoice], etymologię tego wyrazu odnajdziemy w łacińskim czasowniku inviare, oznaczającym „wysyłać”, „przesyłać”. Polskie określenie faktura ma również swoje źródło w języku łacińskim. Nie jest to jednak czasownik inviare, a jak się łatwo można domyślić słowo factura, oznaczająca „działanie”, „wykonanie”, „kształt”. Wydaje się, że aktualnie najtrafniejszym tłumaczeniem tego wyrazu będzie „wykonanie” w znaczeniu - dowód transakcji kupna–sprzedaży. Jeśli zajrzymy do art. 106 ust. 1 ustawy podatku od towarów i usług, to zauważymy, że wszystko się zgadza. Artykuł ten bowiem stanowi, że podatnicy są obowiązani wystawić fakturę stwierdzającą w szczególności dokonanie sprzedaży. Faktura jest zatem podstawowym dokumentem potwierdzającym dokonanie transakcji, a poza tym stanowi podstawę dla nabywcy towaru lub usługi do odliczenia podatku naliczonego.

W związku z tą jakże istotną rolą omawianego dokumentu, dosyć długo zwlekano z wprowadzeniem możliwości przesyłania faktur elektronicznych w dowolnym formacie elektronicznym. Uzasadniano to m.in. tym, że faktury takie mogą być cennym łupem fałszerzy, posługujących się nimi w celu wyłudzenia podatku naliczonego. Myślę jednak, że każdy z nas może dojść do wniosku, że odkąd nie ma obowiązku podpisywania faktur, to również z łatwością można sfałszować fakturę papierową.

Korzystanie z faktur elektronicznych– podobnie jak to ma miejsce w przypadku innych dobrodziejstw powstałych dzięki zastosowaniu nowej technologii – poza oczywistymi korzyściami, niesie ze sobą wiele zagrożeń.

Rozporządzenie pozostawia podatnikom dowolność wyboru formatu, w jakim będą mogli przesyłać faktury elektroniczne. Nie zostały one wymienione w rozporządzeniu, jednak można się spodziewać, że najczęściej wykorzystywanymi formatami będą: .txt, .rtf, .pdf, .doc, .odt. Problem może pojawić się w przypadku, gdy w celu ochrony danych zawartych na fakturze przed ich zmianą, użyjemy np. nieedytowalnego formatu .pdf. Rozporządzenie o fakturach elektronicznych nakłada bowiem na podatników obowiązek udostępniania takich faktur w trybie umożliwiającym bezzwłoczny pobór i przetwarzanie danych w formacie tekstowym. W praktyce może okazać się więc, że organy podatkowe będą uznawały tylko takie e-faktury, których właściwości umożliwią przeszukiwanie tekstu dokumentu lub będą edytowalne.

Istotne dla przedsiębiorcy jest również podjęcie właściwej decyzji w jaki sposób i na jakim nośniku będzie on przechowywał e-faktury. Obecnie istnieje kilka możliwości, np.: płyty CD i DVD, dyski twarde komputerów firmowych, zewnętrzne dyski twarde, lub serwery zewnętrzne. Wszystkie wymienione nośniki Istotne dla przedsiębiorcy jest również podjęcie właściwej decyzji, w jaki sposób i na jakim nośniku będzie on przechowywał e-faktury. Obecnie istnieje kilka możliwości, np. płyty CD i DVD, dyski twarde komputerów firmowych, zewnętrzne dyski twarde lub serwery zewnętrzne. Wszystkie wymienione nośniki są podatne na usterki fizyczne oraz zagrożenia związane z działaniem złośliwego oprogramowania. Archiwizowanie danych na płytach CD i DVD, nie dość, że jest czasochłonne, jest również wielce ryzykowne, gdyż są one nietrwałe i nikłe są szanse, że za 5 lat (do czasu upływu terminu  przedawnienia zobowiązania podatkowego) będziemy mogli je odtworzyć bez żadnych problemów.

Tak więc wydaje się, że w pierwszym etapie stosowania faktur elektronicznych wielu przedsiębiorców dla bezpieczeństwa będzie dalej sporządzało wydruki faktur przesyłanych i otrzymywanych w formie elektronicznej. Należy jednak ostrzec podatników, że podczas kontroli wydruki e-faktur będę niewystarczające, gdyż Tak więc, wydaje się, że w pierwszym etapie stosowania faktur elektronicznych, wielu przedsiębiorców dla bezpieczeństwa będzie dalej sporządzało wydruki faktur przesyłanych i otrzymywanych w formie elektronicznej. Należy jednak ostrzec podatników, że podczas kontroli wydruki e-faktur będą niewystarczające, gdyż zostali oni zobligowani do udostępnienia takich faktur w trybie umożliwiającym bezzwłoczny pobór i przetwarzanie danych w formacie tekstowym. Co oznacza, że muszą być dostępne w wersji elektronicznej.

Mimo tych wszystkich wątpliwości na pewno będzie łatwiej, szybciej i taniej niż dotychczas. A czy może być jeszcze lepiej? Czy faktury rzeczywiście są konieczne? Okazuje się, że nie. Japończycy bowiem wprowadzili w 1989 r. w swoim kraju podobny do podatku od wartości dodanej podatek konsumpcyjny [shohizei], który nie wymaga od podatników wystawiania faktur.

2 komentarze:

  1. Czyli najpewniej przechowywać faktury w chmurze. Ja już tak robię od pewnego czasu.

    OdpowiedzUsuń
  2. O widzisz, zapomniałem o tych Twoich chmurach:-(

    OdpowiedzUsuń