tag:blogger.com,1999:blog-17700406066397592382024-03-13T19:46:59.950-07:00KiloVATuMariusz Jabłońskihttp://www.blogger.com/profile/08185128869187918624noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-1770040606639759238.post-30536879520707225082011-01-08T02:59:00.000-08:002011-01-08T02:59:26.386-08:00Czy zamieszczając reklamę na blogu stałem się podatnikiem VAT? (Część 1)<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-align: justify;"><strong><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Jakiś czas temu zrobiło się głośno o akcji organów podatkowych mającej na celu namierzenie internautów zarabiających w sieci i uświadomienie im, że jeśli osiągają dochody z tytułu zamieszczonych reklam, to prawdopodobnie prowadzą działalność gospodarczą i w konsekwencji są podatnikami. Sprawa dotyczyła jednak podatku dochodowego od osób fizycznych i z racji tematyki, która ma być prezentowana na tym blogu, nie będzie przedmiotem naszego zainteresowania. <o:p></o:p></span></strong></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-align: justify;"><br />
</div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-align: justify;"><strong><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Kilka dni temu, bardziej z ciekawości, niż z chęci zarobku uruchomiłem usługę Google AdSense i po chwili zacząłem zastanawiać się jakie i czy w ogóle będzie miało to konsekwencje na gruncie podatku od towarów i usług. Czy w ogóle moja nowa działalność może być objęta podatkiem od towarów i usług? <o:p></o:p></span></strong></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-align: justify;"><br />
</div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-align: justify;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><strong>Aby odpowiedzieć na to pytanie, musimy zajrzeć do naszej ulubionej ustawy, która w art. 5 wymienia czynności, podlegające opodatkowaniu. I tak, zgodnie z art. 5 ust. 1 pkt 1, </strong><b><i>opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług podlegają odpłatna dostawa towarów i odpłatne świadczenie usług na terytorium kraju</i></b><b>. Myślę, że nie wchodząc w zbędne szczegóły, można bez żadnych wątpliwości przyjąć, że prowadząc bloga nie dostarczam nikomu towarów. A zatem, mając na uwadze zasadę powszechności oraz treść art. 8 ust. 1 ustawy, zgodnie z którym, <i>p<span class="apple-style-span">rzez świadczenie usług rozumie się każde świadczenie na rzecz osoby fizycznej, osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej, które nie stanowi dostawy towarów (…),</span></i><span class="apple-style-span"> muszę przyznać, że świadczę usługi.<o:p></o:p></span></b></span></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span class="apple-style-span"><b>Ale czy powyższa </b></span><span class="apple-style-span"><b>konkluzja wystarcza do stwierdzenia, że wykonuję czynności opodatkowanie podatkiem VAT? Na szczęście nie. Dopóki nie uzyskuję z tego tytułu żadnych przychodów, nie muszę się niczego obawiać. Trzeba bowiem zwrócić uwagę na zwrot „odpłatne świadczenie usług”, który zawęża zakres usług opodatkowanych tylko do tych, które są świadczone za wynagrodzeniem.<o:p></o:p></b></span></span></div><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span class="apple-style-span"><b><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Na razie mogę więc spać spokojnie. Ale co w sytuacji, gdy zacznę zarabiać dzięki umieszczonym na blogu reklamach? Czy to wystarczy żeby wpaść w szpony skomplikowanego VATu? Przecież świadczę odpłatną usługę udostępniania miejsca reklamodawcom, a powyżej napisałem, że odpłatne świadczenie usług podlega opodatkowaniu.<o:p></o:p></span></b></span></div><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span class="apple-style-span"><b><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Aby udzielić odpowiedzi na to pytanie należy wskazać, że samo odpłatne świadczenie usług nie jest wystarczające, aby zostać podatnikiem VAT. Konieczne jest jeszcze spełnienie warunku podmiotowego, innymi słowy, ustalenie czy świadczymy usługi w charakterze podatnika. Opodatkowaniu mogą podlegać bowiem tylko te czynności, które są wykonywane przez podmiot mający cechę podatnika.<o:p></o:p></span></b></span></div><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span class="apple-style-span"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Na marginesie warto zwrócić uwagę, że zarówno przepisy wspólnotowe, na których wzorowana jest nasza ustawa, jak również irlandzka ustawa o podatku od wartości dodanej używają innego terminu na określenie podatnika VAT [taxable person] i innego na określenie podatnika występującego na gruncie innych podatków [taxpayer]. Takie rozróżnienie pozwala na uniknięcie powszechnego przekonania, że podatnikiem jest podmiot ponoszący jego ekonomiczny ciężar, gdyż W przypadku podatku od towarów i usług jego ciężar ponosi konsument.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Jeszcze inaczej sprawa wygląda w Nowej Zelandii, gdzie używa się pojęcia osoba zarejestrowana [registered person]. Nowozelandzka ustawa jednak dosyć klarownie precyzuje, że <i>osoba będzie traktowana jako osoba zarejestrowana w przypadkach w których powinna być zarejestrowana, nawet jeśli nie jest zarejestrowana</i>. A mówią, że polskie przepisy są skomplikowane…<o:p></o:p></span></div><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Wracając do naszych realiów musimy odnieść się do art. 15 ust. 1, który definiuje pojęcie podatnika. Zgodnie z tym przepisem, </b><b><i>podatnikami są osoby prawne, jednostki organizacyjne niemające osobowości prawnej oraz osoby fizyczne, wykonujące samodzielnie działalność gospodarczą, o której mowa w ust. 2,</i></b><b> <i>bez względu na cel lub rezultat takiej działalności</i>. Jeśli zaś chodzi o działalność gospodarczą, to została ona zdefiniowana w art. 15 ust. 2, który stanowi, że <i>działalność gospodarcza obejmuje wszelką działalność producentów, handlowców lub usługodawców, w tym podmiotów pozyskujących zasoby naturalne oraz rolników, a także działalność osób wykonujących wolne zawody, również wówczas, gdy czynność została wykonana jednorazowo w okolicznościach wskazujących na zamiar wykonywania czynności w sposób częstotliwy. Działalność gospodarcza obejmuje również czynności polegające na wykorzystywaniu towarów lub wartości niematerialnych i prawnych w sposób ciągły dla celów zarobkowych.<o:p></o:p></i></b></span></div><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><strong><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Jak zatem widzimy, ustawa posługuje się szczególnym pojęciem działalności gospodarczej. W skrócie można przyjąć, że jeśli samodzielnie prowadzimy własnego bloga, udostępniamy go reklamodawcom i mamy zamiar udostępniać go w sposób częstotliwy, to wykonujemy działalność gospodarczą zgodnie z wyżej przedstawioną definicją. Nie jest również istotne w jakim celu to robimy, a więc czy chcemy podzielić się z innymi swoimi spostrzeżeniami, zaimponować znajomym czy też uzyskiwać z tego tytułu wymierne korzyści finansowe. Bez znaczenia jest również fakt z jakim skutkiem blogujemy i czy nasza przygoda zakończy się kompromitacją, czy sukcesem.<o:p></o:p></span></strong></div><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><strong><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Z powyższego wynika, że udostępniając reklamodawcom miejsce na naszym blogu stajemy się podatnikami podatku od towarów i usług. O tym, czy w związku z tym będziemy musieli zarejestrować się urzędzie skarbowym, wystawiać faktury i składać deklaracje podatkowe, przeczytacie w drugiej części tego wpisu.<o:p></o:p></span></strong></div><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><br />
</div>Mariusz Jabłońskihttp://www.blogger.com/profile/08185128869187918624noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1770040606639759238.post-48705321246954658112011-01-03T01:59:00.000-08:002011-01-03T01:59:13.155-08:00Dwie strony e-faktury<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Z dniem 1.1.2011 r. Minister Finansów zliberalizował przepisy dotyczące możliwości wystawiania faktur elektronicznych. </span><span class="apple-style-span"><span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-family: Tahoma;">Faktury mogą być już przesyłane, w tym udostępniane w formie elektronicznej w dowolnym formacie elektronicznym, pod warunkiem uprzedniej, pisemnej lub elektronicznej, akceptacji tego sposobu przesyłania faktur przez odbiorcę tych</span></span><span class="apple-converted-space"><span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-family: Tahoma;"> </span></span><span class="apple-style-span"><span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-family: Tahoma; mso-bidi-font-weight: bold;">dokumentów</span></span><span class="apple-style-span"><span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-family: Tahoma;">.</span></span><span class="apple-converted-space"><span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-family: Tahoma;"> </span></span><span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></b></span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span class="apple-converted-space"><span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-family: Tahoma;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><br />
</b></span></span></span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Od dłuższego czasu można było spotkać się z głosami przedsiębiorców, że takie zmiany pozwolą im zaoszczędzić zarówno pieniądze, jak i czas. Bez wątpienia wprowadzone zmiany mają swoje plusy. Jak jednak mawiał Ryszard Ochódzki, <i>rozchodzi się o to, żeby te plusy nie przesłoniły nam minusów</i>.<o:p></o:p></b></span></span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><br />
</b></span></span></div><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><span style="font-size: 12.0pt; mso-fareast-language: PL;">O co właściwie darliśmy do tej pory koty i dlaczego faktura w systemie podatku od towarów i usług jest tak istotna? Jakie jest pochodzenie tego słowa i co ono oznacza? </span><span style="font-size: 12.0pt;">W języku angielskim [invoice], etymologię tego wyrazu odnajdziemy w łacińskim czasowniku <i>inviare</i>, oznaczającym „wysyłać”, „przesyłać”. Polskie określenie faktura ma również swoje źródło w języku łacińskim. Nie jest to jednak czasownik <i>inviare</i>, a jak się łatwo można domyślić słowo <i>factura</i>, oznaczająca „</span><span class="apple-style-span"><span style="font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-family: Arial;">działanie”, „wykonanie”, „kształt</span></span><span style="font-size: 12.0pt;">”. Wydaje się, że aktualnie najtrafniejszym tłumaczeniem tego wyrazu będzie „wykonanie” w znaczeniu - </span><span class="apple-style-span"><span style="font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-family: Arial;">dowód transakcji kupna–sprzedaży</span></span><span style="font-size: 12.0pt; mso-fareast-language: PL;">. Jeśli zajrzymy do art.</span><span style="font-size: 12.0pt;"> 106 ust. 1 ustawy podatku od towarów i usług, to zauważymy, że wszystko się zgadza. Artykuł ten bowiem stanowi, że<span class="apple-style-span"> podatnicy są obowiązani wystawić fakturę stwierdzającą w szczególności dokonanie sprzedaży. Faktura jest zatem podstawowym dokumentem potwierdzającym dokonanie transakcji, a poza tym stanowi podstawę dla nabywcy towaru lub usługi do odliczenia podatku naliczonego.</span></span><span style="font-size: 12.0pt; mso-fareast-language: PL;"><o:p></o:p></span></b></span></div><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>W związku z tą jakże istotną rolą omawianego dokumentu, dosyć długo zwlekano z wprowadzeniem możliwości przesyłania faktur elektronicznych w dowolnym formacie elektronicznym. Uzasadniano to m.in. tym, że faktury takie mogą być cennym łupem fałszerzy, posługujących się nimi w celu wyłudzenia podatku naliczonego. Myślę jednak, że każdy z nas może dojść do wniosku, że odkąd nie ma obowiązku podpisywania faktur, to również z łatwością można sfałszować fakturę papierową.<o:p></o:p></b></span></span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><br />
</b></span></span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Korzystanie z faktur elektronicznych– podobnie jak to ma miejsce w przypadk</span><span class="Apple-style-span" style="font-size: 16px; line-height: 18px;">u innych dobrodziejstw powstałych dzięki zastosowaniu nowej technologii – poza oczywistymi korzyściami, niesie ze sobą wiele zagrożeń.</span></b></span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><br />
</b></span></span></div><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><span style="font-size: 12.0pt; mso-fareast-language: PL;">Rozporz</span><span style="font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-family: TimesNewRoman; mso-fareast-language: PL;">ą</span><span style="font-size: 12.0pt; mso-fareast-language: PL;">dzenie pozostawia podatnikom dowolno</span><span style="font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-family: TimesNewRoman; mso-fareast-language: PL;">ść </span><span style="font-size: 12.0pt; mso-fareast-language: PL;">wyboru formatu, w jakim będą mogli przesyłać</span><span style="font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-family: TimesNewRoman; mso-fareast-language: PL;"> </span><span style="font-size: 12.0pt; mso-fareast-language: PL;">faktury elektroniczne. Nie zostały one wymienione w rozporządzeniu, jednak można się spodziewać, że najczęściej wykorzystywanymi formatami będą:</span><span style="display: none; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-family: Tahoma; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-hide: all;"> </span><span style="font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">.txt</span><span style="font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">, .rtf, .pdf, .doc, .odt.</span><span style="font-size: 12.0pt; mso-fareast-language: PL;"> </span><span style="display: none; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-family: Tahoma; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-hide: all;">Problem może pojawić się w przypadku, gdy w celu ochrony danych zawartych na fakturze przed ich zmianą, użyjemy np. nieedytowalnego formatu .pdf. Rozporządzenie o fakturach elektronicznych nakłada bowiem na podatników obowiązek udostępniania takich faktur </span><span style="font-size: 12.0pt; mso-fareast-language: PL;">w trybie umożliwiającym bezzwłoczny pobór i przetwarzanie danych w formacie tekstowym. W praktyce może okazać się więc, że organy podatkowe będą uznawały tylko takie e-faktury, których właściwości umożliwią </span><span class="apple-style-span"><span style="font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-family: Arial;">przeszukiwanie tekstu dokumentu lub będą edytowalne.</span></span><span style="font-size: 12.0pt; mso-fareast-language: PL;"><o:p></o:p></span></b></span></div><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><br />
</b></span></div><div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;"></div><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;"><span style="display: none; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-family: Tahoma; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-hide: all;">Istotne dla przedsiębiorcy jest również podjęcie właściwej decyzji w jaki sposób i na jakim nośniku będzie on przechowywał e-faktury. Obecnie istnieje kilka możliwości, np.: płyty CD i DVD, dyski twarde komputerów firmowych, zewnętrzne dyski twarde, lub serwery zewnętrzne. Wszystkie wymienione nośniki </span><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><span style="font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-family: Tahoma; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">Istotne dla przedsiębiorcy jest również podjęcie właściwej decyzji, w jaki sposób i na jakim nośniku będzie on przechowywał e-faktury. Obecnie istnieje kilka możliwości, np. płyty CD i DVD, dyski twarde komputerów firmowych, zewnętrzne dyski twarde lub serwery zewnętrzne. Wszystkie wymienione nośniki są podatne na usterki fizyczne oraz zagrożenia związane z działaniem złośliwego oprogramowania. Archiwizowanie danych na płytach CD i DVD, nie dość, że jest czasochłonne, jest również wielce ryzykowne, gdyż są one nietrwałe i nikłe są szanse, że za 5 lat (do czasu upływu terminu przedawnienia zobowiązania </span><span class="Apple-style-span" style="font-size: 16px;">podatkowego) będziemy mogli je odtworzyć bez żadnych problemów.</span></b></span></div><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;"><span style="display: none; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-family: Tahoma; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-hide: all;">Tak więc wydaje się, że w pierwszym etapie stosowania faktur elektronicznych wielu przedsiębiorców dla bezpieczeństwa będzie dalej sporządzało wydruki faktur przesyłanych i otrzymywanych w formie elektronicznej. Należy jednak ostrzec podatników, że podczas kontroli wydruki e-faktur będę niewystarczające, gdyż </span><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><span style="font-size: 12.0pt; mso-fareast-language: PL;">Tak więc, wydaje się, że w pierwszym etapie stosowania faktur elektronicznych, wielu przedsiębiorców dla bezpieczeństwa będzie dalej sporządzało wydruki faktur przesyłanych i otrzymywanych w formie elektronicznej. Należy jednak ostrzec podatników, że podczas kontroli wydruki e-faktur będą niewystarczające, gdyż zostali oni zobligowani do udost</span><span style="font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-family: TimesNewRoman; mso-fareast-language: PL;">ę</span><span style="font-size: 12.0pt; mso-fareast-language: PL;">pnienia takich faktur w trybie umożliwiającym</span><span style="display: none; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-family: Tahoma; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-hide: all;"> </span><span style="font-size: 12.0pt; mso-fareast-language: PL;">bezzwłoczny pobór i przetwarzanie danych w formacie tekstowym. Co oznacza, że muszą być dostępne w wersji elektronicznej.</span><span style="display: none; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-family: Tahoma; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-hide: all;"><o:p></o:p></span></b></span></div><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span class="apple-style-span"><span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><b><br />
</b></span></span></span></div><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><span class="apple-style-span"><span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Mimo tych wszystkich wątpliwości na pewno będzie łatwiej, szybciej i taniej niż dotychczas. A czy może być jeszcze lepiej? Czy faktury rzeczywiście są konieczne? Okazuje się, że nie. Japończycy bowiem wprowadzili w 1989 r. w swoim kraju podobny do podatku od wartości dodanej podatek konsumpcyjny </span></span><span class="apple-converted-space"><span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-family: Arial;">[</span></span><em><span style="font-size: 12pt; font-style: normal; line-height: 115%;">shohizei</span></em><span class="apple-style-span"><span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-family: Arial;">]</span></span></b></span><span class="apple-style-span"><span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>, który nie wymaga od podatników wystawiania faktur</b>.</span></span></span></div>Mariusz Jabłońskihttp://www.blogger.com/profile/08185128869187918624noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1770040606639759238.post-35795419195232198022010-12-31T03:11:00.000-08:002010-12-31T03:15:23.895-08:00Nowy rok, nowy blog<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span class="apple-style-span"><b><span style="color: black;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">I stało się … Nowy rok, nowy blog. Prawdopodobnie jedyny w polskiej blogosferze, który w całości poświęcony będzie podatkowi od towarów i usług.<o:p></o:p></span></span></b></span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span class="apple-style-span"><b><span style="color: black;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">W Sylwestra o godzinie 23:59 pożegnamy jakże bliskie nam dotychczasowe stawki VAT, by przywitać po raz pierwszy stawki nowe – zasadniczo wyższe z domieszką superobniżonej stawki niższej. Więcej procent w Sylwestra nikomu nie zaszkodzi, ale co będzie dalej? Jak w praktyce poradzimy sobie przy ich stosowaniu? Myślę, że w styczniu większość wpisów będzie próbą odpowiedzi na te pytania. Zainteresowanych zapraszam zatem do lektury.<o:p></o:p></span></span></b></span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span class="apple-style-span"><b><span style="color: black;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Tymczasem na pocieszenie, pragnę zwrócić uwagę, że nie jesteśmy jedynym krajem w Unii Europejskiej, który nowy rok powita wyższymi procentami.<o:p></o:p></span></span></b></span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span class="apple-style-span"><b><span style="color: black;">Z 23% podstawowej stawki podatku </span></b></span><span class="apple-style-span"><span style="color: black;">[</span></span><span class="apple-style-span"><span style="color: black;">Imposto sobre o Valor Acrescentado]</span></span><span class="apple-style-span"><b><span style="color: black;"> cieszyć się bowiem będą Portugalczycy Pomimo wyboru takiej samej stawki jak nasza, są od nas lepsi, gdyż ich dotychczasowa stawka wynosiła 21%. Na otarcie łez pozostawiono im jednak niezmienione obniżone stawki w wysokości 13% i 6%. Podobnie jak nam, o jeden punkt procentowy wzrośnie podstawowa stawka podatku na Łotwie (z 21% do 22%</span></b></span><span class="apple-style-span"><span style="color: black;"> Pievienotās vērtības nodoklis</span></span><span class="apple-style-span"><b><span style="color: black;">) i na Słowacji (z 19% do 20%</span></b></span><span class="apple-style-span"><span style="color: black;"> Daň z pridanej hodnoty</span></span><span class="apple-style-span"><span style="color: black;"><b>). </b></span></span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span class="apple-style-span"><span style="color: black;"><b><br />
</b></span></span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span class="apple-style-span"><span style="color: black;"><b>Na deser pozostała jeszcze Wielka Brytania </b>[VAT]<b>, która w swoim skoku na pieniądze konsumentów przegoniła Portugalię o 0,5% windując swoją stawkę podstawową z 17,5% do 20%. Anglicy jednak zawsze byli praktyczni i z racji tego, zmiany nie wejdą w życie z dniem 1.1.2011 r., lecz dopiero od … 4.1.2011 r.<o:p></o:p></b></span></span></span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span class="apple-style-span"><b><span style="color: black;">Wszystkim nam jednak jeszcze trochę pozostało do unijnej czołówki. Węgry [</span></b></span><span class="apple-style-span"><span style="color: black;">Általános forgalmi adó]</span></span><span class="apple-style-span"><b><span style="color: black;">, Szwecja [</span></b></span><span class="apple-style-span"><span style="color: black;">Mervärdesskatt] </span></span><span class="apple-style-span"><b><span style="color: black;">i Dania [</span></b></span><span class="apple-style-span"><span style="color: black;">Meromsætningsafgift] </span></span><span class="apple-style-span"><span style="color: black;"><b>mogą bowiem pochwalić się 25% stawką podstawową. W świetle tych osiągnięć bledną podatki od wartości dodanej w takich państwach jak Cypr </b>[</span></span><span class="apple-style-span"><span style="color: black;">Φόρος Προστιθέμενης Αξίας] </span></span><span class="apple-style-span"><span style="color: black;"><b>i Luksemburg </b>[</span></span><span class="apple-style-span"><span style="color: black;">Taxe sur <st1:personname productid="la Valeur Ajoutée" w:st="on">la Valeur Ajoutée</st1:personname>]</span></span><span class="apple-style-span"><b><span style="color: black;">, które najwyraźniej nie nadążają za resztą i ciągle utrzymują 15% stawkę podstawową.<o:p></o:p></span></b></span></span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span class="apple-style-span"><b><span style="color: black;">Dla zwolenników niskich podatków mam jednak inną propozycję. Z tego co udało mi się znaleźć w Internecie vatowskim rajem podatkowym jest … Iran, gdzie stawka tego podatku</span></b></span><span class="apple-style-span"><span style="color: black;"> (</span></span><span class="apple-style-span"><span style="color: black;">مالیات</span></span><span class="apple-style-span"><span style="color: black;"> </span></span><span class="apple-style-span"><span style="color: black;">بر</span></span><span class="apple-style-span"><span style="color: black;"> </span></span><span class="apple-style-span"><span style="color: black;">ارزش</span></span><span class="apple-style-span"><span style="color: black;"> </span></span><span class="apple-style-span"><span style="color: black;">افزوده</span></span><span class="apple-style-span"><span style="color: black;">) </span></span></span><span class="apple-style-span"><b><span style="color: black;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">wynosi 3%.</span><span class="Apple-style-span" style="font-family: Calibri;"><o:p></o:p></span></span></b></span></div>Mariusz Jabłońskihttp://www.blogger.com/profile/08185128869187918624noreply@blogger.com6